Witam serdecznie dzieci i rodziców.
W tym tygodniu chciałabym Państwu zaproponować zabawy oparte na metodzie i zarazem filozofii edukacyjnej Marii Montessori. Według pedagogiki Marii Montessori, małemu człowiekowi należy dać możliwość działania, odpowiednio do jego wieku i umiejętności, pozwolić mu na wykonanie zadania samodzielnie, po uprzedniej demonstracji. Nawet te dzieci, które mają tyle samo lat, różnią się od siebie. Unikajmy więc porównywania dzieci między sobą, czy to w grupie przedszkolnej, czy między rodzeństwem.
W bardzo ogólnych założeniach powyższej metody leżą pewne zasady, a mianowicie:
-
Dziecko ma potrzebę pewnych swobód, odpowiednich dla swojego wieku, ale też ograniczeń, dzięki którym będzie czuć się bezpiecznie.
-
Dziecko może mówić, ale szanując i wysłuchując też innych.
-
Dziecko ma prawo pracować albo nie, pod warunkiem, ze szanuje pracę innych.
-
Dziecko ma prawo pójść poszukać jakiegoś przedmiotu, użyć go kiedy zechce, ale ma też obowiązek odłożyć go na miejsce, gdy skończy się nim posługiwać.
„ Naucz mnie robić to samodzielnie”- ten cytat doskonale definiuje pedagogikę Marii Montessori.
Zabawy , które dzisiaj zaproponuję będą wymagały minimalnego przygotowania i wykorzystania zestawów przedmiotów, które z pewnością znajdują się w każdym domu. Maria Montessori zachęca w swojej metodzie do tworzenia tzw. „zestawów edukacyjnych”, czyli pudełek, w których znajdą miejsce potrzebne przybory. Proponuje też aby plac, miejsce działań dziecka na podłodze, czy stoliku ograniczyć dywanikiem, czyli prostokątnym, czy kwadratowym kawałkiem wykładziny, najlepiej
w jednym kolorze, który dziecko rozkłada sobie na stole lub podłodze, a po skończonej zabawie roluje, spina klamerkami do bielizny i przechowuje w swoim pudełku z zestawem edukacyjnym. Takie fizyczne ograniczenie przestrzeni może być szczególnie przydatne w pracy z dzieckiem nadruchliwym, czy nadpobudliwym, ponieważ wyznacza mu granice i może pomóc we wdrożeniu dziecka do ich przestrzegania.
Na początek ćwiczenia wstępne:
Noszenie tacy- celem tego ćwiczenia jest rozwijanie równowagi, wzmacnianie obręczy barkowej, dłoni i poczucia bezpieczeństwa. Potrzebne będą: taca, dzbanek i szklanki najlepiej z plastiku, sznurek, taśma klejąca.
Pokaż dziecku, jak ma nosić pustą tace, trzymając po bokach. Pozwól mu poćwiczyć w domu i jeśli to możliwe, również na dworze. Następnie postaw na tacy naczynie, np. miseczkę lub szklankę i poproś aby zaniosło z jednego miejsca na drugie. Za pomocą taśmy klejącej umocuj na podłodze kawałek sznurka wyznaczającego drogę, którą musi dziecko przejść z tacą. Gdy dziecko nabierze większej pewności siebie, zaproponuj mu pokonanie trasy z zasłoniętymi oczami. Urozmaicaj to ćwiczenie, stawiając na tacy więcej naczyń pustych lub napełnionych.
Ramki ubraniowe– celem tego ćwiczenia jest trenowanie umiejętności pokonywania trudności, które dzieci napotykają w codziennym życiu. Zabawa ta pozwala ćwiczyć zapinanie i odpinanie guzików, suwaków, wiązanie sznurówek.
Potrzebne będą: drewniane ramki o wymiarach 30×40 cm, stare ubranka zapinane na guziki, rzepy suwak, sznurówki lub wstążki w różnych kolorach.
Stare ubrania, docinamy do wielkości ramek, i mocujemy gwoździami tapicerskimi tak, aby ich zapięcie było na środku ramki. W jednej ramce jest koszulka na guziki, w drugiej na suwak, w trzeciej na rzepy, a w czwartej dwa kawałki materiału z doszytymi sznurówkami lub wstążkami do zawiązywania. Gotowe ramki do obrazów można zastąpić własnoręcznie skręconymi przy pomocy kątowników ramkami z listewek. Można zrezygnować z ramek i tylko podocinać starą garderobę
z różnymi typami zapięć tak aby zmieściła się dziecku w rękach. Zabawa polega na trenowaniu precyzji ruchów rąk ale też na trenowaniu samodzielności funkcjonalnej dziecka.
Składanie serwetek– pokaż maluchowi, jak równo ułożyć jeden brzeg serwetki na drugim. Powtórz pokaz kilka razy. Następnie możesz poprosić dziecko aby samo poskładało pozostałe serwetki. Po skończonym ćwiczeniu dziecko porządkuje serwetki na tacy i odnosi ja na miejsce. Można używać serwetek papierowych lub materiałowych, ważne aby były kwadratowe.
Pudełko na butelki: potrzebne będą: pudełko, miseczka, dużo różnych butelek z plastiku lub szkła
z zakrętkami w różnych kolorach, kształtach i o różnych średnicach.
Włóż zakrętki do miseczki, a butelki ustaw w pudełku. Dziecka zadaniem jest dopasować i pozakręcać wszystkie butelki. Zarówno butelki jak i zakrętki stanowią kolejne wyposażenie zestawu edukacyjnego.
Otwieranie, zamykanie.
Potrzebne będą: taca, 10 przedmiotów z różnymi rodzajami zapięć, takich jak: portmonetka, kosmetyczka z suwakiem, buteleczki po perfumach, słoiczek po konfiturach, pudełeczko po kremie, tubka po paście do zębów itp.
Rozłóż przedmioty na tacy. Weź jeden, zademonstruj dziecku jak należy go otworzyć i zamknąć i tak ze wszystkimi zgromadzonymi przedmiotami. Następnie oddaj pole do popisu dziecku. Gdy maluch dobrze opanuje sztukę otwierania i zamykania, zwiększ liczbę przedmiotów.
Butelka z gumkami.
Potrzebne będą: szklana butelka, gumki do włosów, pudełeczko na gumki.
Naciągnij gumki na szyjkę butelki, następnie zsuń gumki z butelki. Kolejne gumki naciąga i zsuwa dziecko. Przy okazji można poćwiczyć kolory, liczebniki porządkowe ( pierwsza, druga, ostatnia itp.) oraz stosunki przestrzenne ( nisko, wysoko, nad, pod).
Tablica i wałki do włosów.
Potrzebne będą: kawałek wykładziny dywanowej lub wycieraczka z krótkim włosiem, kolorowe wałki do włosów z „ czepliwymi wypustkami”.
Na wykładzinie dziecko tworzy własnego pomysłu „ obrazy” przyczepiając do niej wałki. Można w ten sposób utrwalać litery, przeliczać, dodawać, odejmować, lub po prostu rozwijać wyobraźnię.
KĄCIK DLA RODZICA
Na dzisiejszy post przygotowałam kilka porad jak rozwiązywać konflikty i problemy.
Sytuacje konfliktowe w rodzinie są nieuniknione. Codzienne „ zderzenia” mogą nastąpić
z powodu różnicy opinii, potrzeb, zainteresowań ale również odmiennych wartości.
Konflikty są nieuniknione, a nawet pożądane, gdyż są:
-
sygnałem zdrowia
-
bodźcem do rozwoju i motorem dynamizmu
-
środkiem do budowania i formowania własnej osobowości
-
elementem ułatwiającym pokonywanie trudności życiowych
Dziecko, które w domu nauczyło się dostrzegać i tolerować różnice, a jednocześnie czerpać przyjemność z bycia razem, będzie łatwiej stawiało czoła rzeczywistości, łatwiej uczy się znoszenia niepowodzeń i dyscypliny wewnętrznej.
W sytuacji konfliktowej zawsze można się odwołać do podstawowych sposobów rozstrzygania sporu ( dotyczy to szerokiego kontekstu społecznego, nie tylko rodziny):
-
do władzy
-
do prawa- czyli arbitrażu i sądu
-
do analizy interesów- z użyciem negocjacji i mediacji.
W relacjach rodzice- dzieci pewne sytuacje mogą być obiektem negocjacji- inne zaś nie. Zawsze należy dać szansę znalezienia polubownego rozwiązania w przypadku konfliktu potrzeb. W przypadku konfliktu wartości zasady muszą być wyrażone jasno, a dziecko musi wiedzieć, że istnieją określone granice. (Tu odsyłam do wcześniejszych postów).
Rodzicowi negocjatorowi powinny przyświecać następujące cele:
-
Znaleźć wyjście obopólnie zadowalające, a nie dążyć do zwycięstwa
-
Rozwijać samodzielność i niezależności u dzieci
-
Utwierdzać je o własnej wartości
-
Pomagać dzieciom, aby opierały swe działania na własnych przekonaniach.
Thomas Gordon ( „ Wychowanie bez porażek” 1991) nazywa „ negocjację” metodą
„ bez porażek”. W jego rozważaniach rodziców można podzielić na trzy grupy: zwycięzców, zwyciężonych i chwiejących się.
Rodzice zwycięzcy opierają się na władzy sprawowanej nad dzieckiem. Wydają polecenia
i oczekują posłuszeństwa. Konflikty między potrzebami rodziców i dzieci zostają zwyciężone
„ dla dobra dziecka”, bo rodzic zawsze „ wie lepiej”.
Druga grupa rodziców zapewnia swoim dzieciom dużą swobodę, unika ograniczeń.
W sytuacji konfliktu często zwycięża dziecko, a rodzice ustępują.
Najliczniejszą grupę stanowią rodzice , którzy nie przyjmują konsekwentnie żadnej z tych postaw. Ich postawa waha się pomiędzy postawą skrajnego liberalizmu i skrajnej surowości, w zależności od sytuacji, stanu emocjonalnego, zmęczenia itp.
Tymczasem obok zasad „ zwycięstwo i porażka” istnieje trzecia metoda- metoda beż porażek, którą pokrótce przedstawię, za jej autorem Thomasem Gordonem.
SZEŚĆ KROKÓW METODY BEZ PORAŻEK
KROK I- ROZPOZNAĆ KONFLIKT I GO NAZWAĆ
-
Przygotuj siebie , ostudź emocje, uzyskaj dystans, zanalizuj czego dotyczy konflikt.
-
Wybierz odpowiedni moment- nie wtedy, gdy masz mało czasu, spieszysz się, dziecko jest czymś zajęte.
-
Dokładnie, ale krótko powiedz, co czujesz, jakie twoje potrzeby zostały naruszone lub nie zaspokojone.
-
Unikaj zdań, które upokarzają lub obwiniają dziecko.
-
Powiedz, że życzysz sobie, aby dziecko wspólnie z tobą podjęło się szukania takiego rozwiązania, które będzie do przyjęcia dla obu stron.
KROK II- ZROZUMIEĆ DZIECKO, JEGO UCZUCIA I POTRZEBY, ABY ONO MOGŁO ZROZUMIEĆ SIEBIE
-
Porozumiewanie polega na mówieniu i słuchaniu.
-
Zrozumieć drugą osobę, to wcale nie znaczy podzielić jej punk t widzenia.
-
Okaż gotowość zrozumienia dziecka.
-
Nie atakuj pozycji dziecka, stwórz klimat sprzyjający wymianie informacji.
-
Pokaż dziecku, że zależy ci, aby je zrozumieć, że dopuszczasz możliwość zmiany swojego sądu.
-
Pamiętaj, że czasem milczenie i cierpliwość są niezbędne, nie ponaglaj, nie oczekuj natychmiastowych rozwiązań.
KROK III- WSPÓLNIE POSZUKAĆ MOŻLIWYCH ROZWIĄZAŃ
Otwierającymi komunikatami mogą tu być sformułowania typu: czy masz jakiś pomysł?, jak myślisz co mogłoby nam pomóc?, spróbujemy razem się nad tym zastanowić.
Spróbuj najpierw od dziecka wydobyć różne rozwiązania- twoje propozycje dasz później.
Nie oceniaj , nie wyrażaj lekceważenia dla propozycji dziecka, nie oceniaj nawet słowem „ dobre”.
KROK IV- KRYTYCZNIE OCENIĆ PROPOZYCJE ROZWIĄZAŃ.
Dopiero na tym etapie możliwa jest krytyczna ocena zgłoszonych propozycji. Rozwiązania, które przez rodzica lub dziecko zostaną ocenione jako nie do przyjęcia, należy skreślić- podając powody, dla których zostały odrzucone.
KROK V- ZDECYDOWAĆ SIĘ NA NALEPSZE ROZWIĄZANIE.
Przy podejmowaniu ostatecznej decyzji warto pamiętać o tym, aby:
-
Odnosić się do uczuć dziecka: „ czy zgadzasz się z tym rozwiązaniem”, „ czy ono zadowoli wszystkich”, „ czy myślisz, że da się to zrobić”.
-
Nie traktuj żadnego postanowienia jako ostatecznego, niemożliwego do zmodyfikowania. Zawsze możesz powiedzieć: ‘ no dobrze wypróbujemy to rozwiązanie i zobaczymy, jak się ono sprawdzi”.
-
Jeśli rozwiązanie składa się z kilku punktów, dobrze jest je utrwalić na piśmie.
KROK VI- WYKONAĆ POWZIĘTĄ DECYZJĘ
W tym punkcie dobrze jest omówić szczegóły wykonania: kto co wykona i kiedy, co jest potrzebne, żeby to zrobić, kiedy zaczynamy itd.
Nie wszystkie przyjęte rozwiązania muszą okazać się w praktyce dobre. Warto jest pytać dziecko: „ jak sprawdza się nasz [pomysł?”, „ czy jesteś zadowolony z naszej umowy?”
A co może utrudniać stosowanie „ metody bez porażek”?
-
Brak umiejętności nazwania problemu
-
Brak umiejętności udzielania informacji o swoich uczuciach, czy niezaspokojonych potrzebach, co czasami powoduje atakowanie dziecka.
-
Pozorna gotowość
-
Negowanie niektórych pomysłów i propozycji
-
Upieranie się przy swoim własnym rozwiązaniu, brak zaufania do dziecka, do tego, ze ono też może mieć dobre pomysły.
Praktyczne zastosowanie metody „ bez porażek”, nauczenie się każdego kroku nie jest tak trudne jak trudne jest dokonanie zmiany w sobie, w swoim nastawieniu i utrwalonym funkcjonowaniu.
Jako „ pracę domową” proponuje Państwu , abyście w sytuacji problemowej, zastosowali metodę „ bez porażek” i zapisali jak sobie poradziliście, co było szczególnie trudne.
Powodzenia. Joanna Stychno